Ulukmanapo, Bakr - TRUE
- Слушали: 83
- Жанр: Русский рэп
- Год: 2022
- Длительность: 3:36
- Качество: 320 kbps
- Лейбл: Infinity Music
- Дата релиза: 16 марта 2024
- В подборке: Улукманапо
Слушать бесплатно
Ulukmanapo, Bakr - TRUE
Скачать песню
Нравится альбом?
Да (0%)
Нет (0%)
Ulukmanapo, Bakr - TRUE текст
Ten statek zatonął, odpływamy (ej)
Nie proszę o pomoc, benzo nie da jej
Sokół i Pono, nie robię w aucie jej
I nie powiem ci gdzie, bo Masz zamkniętą banię, kurwa, tak jak getto
To co bierzesz, to nie flex, ale mefedron
Wyciskamy stale, nigdy nie ma lekko
Wiesz, dlaczego twoje tracki są męką?
Wrzucają repeat na mnie, wrzucam repeat na nią też
Najpierw wypalamy gas, potem wypiekamy chleb
Potem wypiekamy chleb, ciągle musimy biec Każdy z moich braci, to jеst piekarz
Nie zarobisz tyle, choćbyś miеsiąc biegał
Czeka podium, bo spisałem się na medal
W okularach, mają mnie za Supermana
I wiem co jest 5, bo cyferki, to jest życie
Ty nie wiesz, co jest pięć, całe życie na kredycie
Chłopcze, dobrze wiem, co to garów mycie
Więc trip albo śmierć, to codzienne bani rycie Ja już nie wiem co mnie ryje, chyba wszystko po kolei
Mamy gas, bilet w jedną stronę, nie ma tu nadziei
Nie mam miejsc dla jeleni, chyba, że w moim kubku
Chłopcze, możesz zmienić tylko tempo mojego pulsu Synu, zwalniam tylko, kiedy wchodzi we mnie codeine
Tłusty czwartek, mam codziennie przepalone pączki
Przed oczami mgła, ale żaden nos nie błądzi
Powiem ci co to trap, jak ci z mordy zejdzie trądzik Masz zamkniętą banię, kurwa, tak jak getto
To co bierzesz, to nie flex, ale mefedron
Wyciskamy stale, nigdy nie ma lekko
Wiesz dlaczego twoje tracki są męką?
Wrzucają repeat na mnie, wrzucam repeat na nią też
Najpierw wypalamy gas, potem wypiekamy chleb
Potem wypiekamy chleb, ciągle musimy biec Suko TLS, a nie żaden Winjet
, za godzinę będę jeść
Martwi prezydenci,
Mam rodzinę w studiu, a nie kurwa jakąś maffiję
Każdy brat musi jeść, to zasada, której nic nie zmieni, nie
Chłopcze, musisz podjeść jeszcze trochę chlebka, by tu wejść
Moja bania nie pomieści wszystkich rzeczy, które chcę mieć
Dwie białe suki, ale nie obchodzi mnie teść
Proste, w oczach dziwko, ale nigdy nie był kłuty teść
Pierdoli, że to nie hip hop, jakiś mi zakuty łeb
I bardzo dobrze, bo to jest nowy wave
Jeśli chcesz dołączyć, to musisz zapomnieć co to ser
Nie obchodzi mnie już nawet kurwa, ile bpm
Jedziemy tak szybko, że wypadam poza barricade Masz zamkniętą banię, kurwa, tak jak getto
To co bierzesz, to nie flex, ale mefedron
Wyciskamy stale, nigdy nie ma lekko
Wiesz dlaczego twoje tracki są męką?
Wrzucają repeat na mnie, wrzucam repeat na nią też
Najpierw wypalamy gas, potem wypiekamy chleb
Potem wypiekamy chleb, ciągle musimy biec
Nie proszę o pomoc, benzo nie da jej
Sokół i Pono, nie robię w aucie jej
I nie powiem ci gdzie, bo Masz zamkniętą banię, kurwa, tak jak getto
To co bierzesz, to nie flex, ale mefedron
Wyciskamy stale, nigdy nie ma lekko
Wiesz, dlaczego twoje tracki są męką?
Wrzucają repeat na mnie, wrzucam repeat na nią też
Najpierw wypalamy gas, potem wypiekamy chleb
Potem wypiekamy chleb, ciągle musimy biec Każdy z moich braci, to jеst piekarz
Nie zarobisz tyle, choćbyś miеsiąc biegał
Czeka podium, bo spisałem się na medal
W okularach, mają mnie za Supermana
I wiem co jest 5, bo cyferki, to jest życie
Ty nie wiesz, co jest pięć, całe życie na kredycie
Chłopcze, dobrze wiem, co to garów mycie
Więc trip albo śmierć, to codzienne bani rycie Ja już nie wiem co mnie ryje, chyba wszystko po kolei
Mamy gas, bilet w jedną stronę, nie ma tu nadziei
Nie mam miejsc dla jeleni, chyba, że w moim kubku
Chłopcze, możesz zmienić tylko tempo mojego pulsu Synu, zwalniam tylko, kiedy wchodzi we mnie codeine
Tłusty czwartek, mam codziennie przepalone pączki
Przed oczami mgła, ale żaden nos nie błądzi
Powiem ci co to trap, jak ci z mordy zejdzie trądzik Masz zamkniętą banię, kurwa, tak jak getto
To co bierzesz, to nie flex, ale mefedron
Wyciskamy stale, nigdy nie ma lekko
Wiesz dlaczego twoje tracki są męką?
Wrzucają repeat na mnie, wrzucam repeat na nią też
Najpierw wypalamy gas, potem wypiekamy chleb
Potem wypiekamy chleb, ciągle musimy biec Suko TLS, a nie żaden Winjet
, za godzinę będę jeść
Martwi prezydenci,
Mam rodzinę w studiu, a nie kurwa jakąś maffiję
Każdy brat musi jeść, to zasada, której nic nie zmieni, nie
Chłopcze, musisz podjeść jeszcze trochę chlebka, by tu wejść
Moja bania nie pomieści wszystkich rzeczy, które chcę mieć
Dwie białe suki, ale nie obchodzi mnie teść
Proste, w oczach dziwko, ale nigdy nie był kłuty teść
Pierdoli, że to nie hip hop, jakiś mi zakuty łeb
I bardzo dobrze, bo to jest nowy wave
Jeśli chcesz dołączyć, to musisz zapomnieć co to ser
Nie obchodzi mnie już nawet kurwa, ile bpm
Jedziemy tak szybko, że wypadam poza barricade Masz zamkniętą banię, kurwa, tak jak getto
To co bierzesz, to nie flex, ale mefedron
Wyciskamy stale, nigdy nie ma lekko
Wiesz dlaczego twoje tracki są męką?
Wrzucają repeat na mnie, wrzucam repeat na nią też
Najpierw wypalamy gas, potem wypiekamy chleb
Potem wypiekamy chleb, ciągle musimy biec
Ulukmanapo, Bakr - TRUE клип
Еще песни от Ulukmanapo, Bakr
Похожие песни
Комментарии (0)